Dzisiaj odmiennie, bardziej o miejscu niż stylizacji;) Po pomyślnie zakończonej sesji postanowiliśmy ze znajomymi wyskoczyć na weekend na terytorium wschodniego sąsiada Polski - Ukrainy. Szczerze mówiąc od dawna interesowała mnie ukraińska/rosyjska kultura, jednak zawsze wybierałam zupełnie przeciwne kierunki podróży. W Nowym Jorku i Liverpool miałam kontakt z językiem angielskim, jednak nigdy nie było okazji do sprawdzenia znajomości rosyjskiego w praktyce. Nasz wyjazd był całkowicie spontaniczny jednak jak okazało się po raz kolejny, takie wyjazdy zapamiętuje się najbardziej! Jeżeli chodzi o Lwów - jest to niesamowicie klimatyczne miejsce. Pomimo tego, że nie byłam szczególnie zachwycona architekturą ani ogólnym wyglądem miasta (być może przez szarą aurę panującą za oknem), to muszę przyznać, że Lwów to miasto z duszą. Zazwyczaj moje podróżowanie sprowadza się do wielogodzinnego leżenia na plaży, jednak tym razem, pomimo minusowej temperatury byłam gotowa spacerować z przyjaciółką po lwowskich uliczkach od rana do nocy. Moim ulubionym miejscem stała się Lwowska Manufaktura Kawy, do której zwabił mnie unoszący się w powietrzu zapach karmelowego cappuccino. Jeżeli będąc we Lwowie będziecie poszukiwać restauracji serwującej przepyszne ukraińskie dania, mogę polecić z całego serca Pyzatą Chatę! Wszystko czego spróbowałam w tym miejscu to kulinarne mistrzostwo świata. Wyjazdem do Lwowa rozpoczynam mój turystyczny rok 2013, a jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem to już wkrótce przeniosę Was do innego, niemniej pięknego europejskiego miasta. Ale o tym niebawem:)
Something different today. Let’s focus more on the place in this note;) After the harsh period of exams, me and a couple of my friends decided to visit Ukraine. Honestly speaking, I’ve been interested in Ukrainian or Russian culture for a long time, but I always chose destinations situated far away from these two wonderful countries. While staying in New York City or Liverpool, I had an opportunity to make up my English but I never focused on trying my Russian language in practice. Our trip was totally spontaneous and hasn’t been planned before but as it turned out- we will remember the journey for a looong long time. If Lviv is concerned- this city has a soul and its untypical climate. Although I do not like sight-seeing much, I could walk long hours through all these marvelous streets. And favourite places in Lviv? Coffee Manufacture for sure. I was enchanted by the smell of caramel cappuccino wafting in the air and the place itself. If you happen to seek for any good restaurants serving national Ukrainian food in this city, I heartily recommend you ‘Пызата хата’. With the Lviv trip I open my travelling season of 2013 and I hope to show you another staggering European city very soon! Stay tuned!