Tuesday, October 16, 2012


O złośliwości rzeczy martwych….

     To tak na prawdę spowodowało mały poślizg w dodawaniu postów. Po pierwsze pogoda. Za każdym razem, kiedy już wychodziłam z domu aby zrobić zdjęcia, słońce chowało się za chmury i zaczynało padać. Po drugie? Mała zielona rzecz, którą po każdej sesji egzaminacyjnej student bez ani jednego dnia opóźnienia zanosi do dziekanatu. Tak właśnie- Indeks. Czasem na prawdę mam wrażenie, że kiedy na czymś strasznie zależy, szereg prostych i codziennych rzeczy próbuje skomplikować mi życie na wszystkie możliwe sposoby. Czy ktoś z Was spiesząc się w umówione miejsce, do szkoły bądź pracy trafia na swojej drodze na falę czerwonych świateł? Stoi za każdym razem w korku? Ja tak mam. Albo jestem urodzonym pechowcem, albo po prostu chwilowe wykreślenie mnie z listy studentów z powodu wpisu, który nagle znalazł się w niewłaściwej rubryce było mi pisane. Często banalne sprawy to duża i niepotrzebna dawka stresu a w ostatnich dniach mój uczelniany dziekanat serwował mi taką dawkę każdego dnia. I tak mój indeks z niby błahego powodu okrążył całe miasto, zwiedził niejedno biuro, mieszkanie a nawet szpital. A wszystko to w celu poprawienia wpisu. Bo przecież wielu ludzi wyznaję zasadę generalnego komplikowania życia sobie i innym. Myślę, że wielu osobom spędzających całe tygodnie w urzędach, biurach, dziekanatach i innych (stresujących mnie) miejscach przydałby się chociaż dzień wolnego. Może jesienny spacer czy dobra książka wprawiłyby ich w lepszy i bardziej kolorowy nastrój. I wtedy wszyscy byliby szczęśliwi… 

The malice of inanimate objects…

     This is the reason why I haven’t post photos for a week… Firstly, the weather. Every single time, when I was going outside to take some pictures, the sun hid in clouds and it started to rain heavily. Secondly? The little green nasty thing which is supposed to be brought to the Deanery after completing all exams. Yes, I mean the students’ book of courses registration… It really seems to me that when I want something badly, the row of everyday things tries to complicate my life as hard as possible. Do you happen to face a wave of red lights or an enormous traffic jam while running to school or work? This is what I experience every time when I’m in a hurry. Maybe I am an the unlucky one or expelling me from the university due to a signature in an improper column was just destined for me. It often happens that trivial matters are the source of the unnecessary stress and because of my university’s Deanery I experienced that unnecessary stress for last few days. And yes… my student’s book of courses registration travelled across the city, visited few offices, houses and even a hospital. All this mess just to correct one tiny signature. Some people definitely love complicating others’ lives. I suppose that all these white-collar workers need a day off. Maybe a great book or an autumn stroll would make them smile or change attitude into a positive one. All of us would be happy then…. 


Follow on Bloglovin

     Ostatni stresujący tydzień nie obszedł się bez echa. 1. Zakupy. 2.Czekolada. Setki tabliczek czekolady. Każdy ma swoje własne sposoby radzenia sobie ze stresem, moje jednak nie wpływają dobrze ani na figurę ani na stan konta;) Ale tak naprawdę czy jest coś lepszego od kubka gorącej herbaty, tabliczki karmelowej Milki i internetowych zakupów? Kiedy jesteśmy przy tym ostatnim, gorąco polecam odwiedzenie strony River Island gdzie znajdziecie mnóstwo pięknych jesiennych propozycji. W ubiegłym tygodniu firma rozpoczęła sezonową wyprzedaż i już wkrótce na blogu znajdziecie to co udało mi się upolować. Kilka słów o dzisiejszej stylizacji? Uwielbiam muszki. A jak już wielokrotnie wspominałam wszystko co ma ćwieki kocham jeszcze bardziej. Skórzana muszka z ćwiekami to ciekawy dodatek do zwykłej, nudnej białej koszuli. Zapraszam do obejrzenia zdjęć, widzimy się wkrótce! 

     And the previous stressful week can’t just disappear. How to make it up? 1.Shopping. 2. Chocolate. Million bars of chocolate. Everyone has different ways of fighting stress but mine are neither nice for my figure, nor for my finance. But… Is there anything better than a mug of a hot tea, a bar of a carmel Milka chocolate or online shopping? Taking into consideration the last one, I recommend you visiting riverisland.com where you’ll surely find some great autumn clothes. Last week, the company introduced its mid-season sale and you can find what I managed to get on my blog soon. Few words about my today’s stylization? I do love bowties. And I do love studs. If combined the two, I got a perfect leather bowtie with spikes which makes a dull plain shirt an outstanding one. Enjoy my photos and see you sooner than the last time!:)  

Foto: Milena Zińczuk

| boots - ZARA | jewellery - ALLEGRO | bow tie - TOPSHOP | coated trousers - RIVER ISLAND | bag - VJ STYLE | blazer, shirt - H&M | hat - VINTAGE |




22 comments

  1. Wyglądasz klasycznie i pięknie! Tylko pogratulować takiego wyglądu :)

    ReplyDelete
  2. Warto było czekać bo zdjęcia są piękne a Twoja stylizacja wymiata!!!

    http://tamagdaa.blogspot.com/

    ReplyDelete
  3. Śliczne zdjęcia. Ładnie na nich wyszłaś. :)

    ReplyDelete
  4. pięknie !!!

    uwielbiam ta torebkę !
    '
    pozdrawiam serdecznie
    Marcelka fashion

    :)

    ReplyDelete
  5. o jezus! Cudownie! Własnie szukam takiego kapelusza :)

    ReplyDelete
  6. Świetne zdjęcia, ja mogę tylko zazdrościć takich! Wyglądasz zjawiskowo, masz piękną biżuterię! Pozdrawiam i zapraszam do mnie na nowy post :*

    ReplyDelete
  7. o :) Lublin pozdrawia Lublin :)
    świetny zestaw, a na tę torebkę choruję już od dawna!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Lublin też pozdrawia Lublin;D dziękuję bardzo<3

      Torebki powoli zaczynają pojawiać się na allegro także warto poszukać:)

      Delete
  8. kapelusze sa czarujace!
    pozdrawiam
    ewa

    ReplyDelete
  9. oooo muszka też wspólna

    ReplyDelete
  10. Bardzo długo chorowałam na tę torebkę, ale w końcu kupiłam stylizowaną na tę od Alexandra Wanga :) Genialna stylizacja! Kupiłaś mnie tym stylem ;)

    Pozdrawiam,

    Ewelina

    ReplyDelete
  11. rewelacja:)a takich butów szukam już od dawna!są świetne!zresztą cały look jest jak najbardziej na plus:)

    ReplyDelete
  12. bardzo fajna oprawa bloga i przede wszystkim Ty swietny zestaw i super zdjęcia obserwuje i pozdrawiam

    ReplyDelete
  13. Bardzo dziękuje za miły komentarzyk ;)

    Cudowna torebka, kapelusz i buciki <3

    Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego dnia ;)

    ReplyDelete
  14. kołnierzyk <3


    zapraszam do mnie na www.polinefashion.pl

    ReplyDelete
  15. świetnie wyglądasz! też zastanawiałam się nad tą torebką:)

    ReplyDelete
  16. swietnie wygladasz;] fajny look ;)

    zaprsaszam do siebie,organizuje konkurs ;)

    ReplyDelete
  17. Klasyka trochę w stylu retro i z ostrymi dodatkami- to lubię najbardziej :)

    ReplyDelete

(Your IP-Address will be registered. Comments which are seen as offensive towards me or people close to me will be deleted. Spam and link-filled comments will be removed.)